Decyzję rządową o imporcie skroplonego gazu ziemnego doPolski drogą morską sprowadzono do walki pomiędzy zabiegającymi o budowę terminalu portami w Gdańsku i Świnoujściu. W zasadzie rozgrywka toczy się o pieniądze na tę inwestycję, a w efekcie o przyszłe dochody z obsługi przeładunku. Zdaje się, że nie wiemy dokładnie, czym jest międzynarodowy rynek obrotu skroplonym gazem, ani jak go wykorzystać do poprawy energetycznego bezpieczeństwa kraju, a tym bardziej, jak przy tym zarobić. A w tym biznesie daje się zarobić bardzo dużo. Niestety, działania podjęte do tej pory można krótko podsumować, parafrazując Sebastiana F. Klonowica "Polak jak orze, nie wie, co to morze".
Authors
Additional information
- Category
- Publikacja w czasopiśmie
- Type
- artykuły w czasopismach
- Language
- polski
- Publication year
- 2007